Gałąź z Podola
Rodzina przypuszczalnie wywodząca się z Wołynia. Po powstaniu styczniowym Hieronim (były powstaniec) musiał uciekać i wraz z rodziną przeniósł się na Podole (zabór rosyjski), gdzie pracował jako zarządca w Trościeńcu. Marian Frankiewicz przed I wojną też był zarządcą kilku majątków ziemskich w tamtym rejonie - Dubowiec, Komarów, Stepanówka, Trościaniec. Ostatnia miejscowość to Niemirów, gdzie jest pochowana jego żona Pelagia. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, wraz z częścią rodziny przeniósł się na tereny państwa polskiego. Witold Frankiewicz przed wojną mieszkał w Poznaniu, tam też zginął od ciosu noża (stanął w obronie kobiety). Miał syna najprawdopodobniej o imieniu Jerzy, którego przezywano Zycha (jest na zdjęciu jako dziecko wraz z rodzicami). W dziwnych okolicznościach zaginął Antoni Frankiewicz. Przez całą wojnę był w obozie dla oficerów, po wojnie pojawił się w domu Edwarda Frankiewicza, który mieszkał wtedy w Radomiu, ale potem zniknął bez śladu i wszelki słuch po nim zaginął. Jego żona z córką podczas wojny mieszkały we Lwowie.
![]() |
![]() |
Potomkowie Hieronima Frankiewicza (?-?)
|