TADEUSZ NALEPA 
- To mój blues vol.1 1979 - 1985 
CD: Polskie Nagrania PNCD 095 (1991) 

       1. To mój blues
       2. Musisz walczyć, musisz wierzyć
       3. Nauczyłem się niewiary
       4. Zasady gry
       5. Na wysoką wchodzę górę
       6. Mój dom umiera
       7. Kim bez ciebie jestem
       8. Sen szaleńca
       9. Muszę dziś ciebie zabić
     10. Oni mnie wyręczą w tym
     11. Musisz kłamstwem karmić ich
     12. Kły wilczycy
     13. Pożegnalny blues
     14. Idzie Wenus

     T.Nalepa - voc, g, bg(4)
     Andrzej Nowak - g(3-5,7,8,10- 12), voc(6,8)
     Stanisław Sojka - p, hamm(3,4)
     Rafał Rękosiewicz - kbds(5-11)
     Bogdan Kowalewski - bg(5-12)
     Bogdan Kubicki - bg(1,2)
     Tomasz Zatwarnicki - bg(3)
     Krystian Wilczek - bg(13)
     Jarosław Szlagowski - dr(5-12)
     Marek Surzyn - dr(1-4,13)
     Mira Kubasińska - voc(13)

Płyta zawiera m.in. kompletny album "Sen szaleńca" (scieżki 5-12).
 
 

To mój blues
T.Nalepa-T.Nalepa

Żegnaj mała
Że mnie rzucisz dobrze wiem
Żegnaj mała
Może jutro jest tym dniem
To nie było trudne, czuję chłód
Już cię nie zobaczę, tu zostawiam list
To mój blues

Żegnaj mała
Już odchodzę w otchłań snu
Żegnaj mała
To dla ciebie jest ten blues
Nic nie mogłem dać ci prawie nic
Pozostaną nasze smutne dawne dni
I ten list

Żegnaj mała
Żegnaj mała jestem tam
Żegnaj mała
Z aniołami dzisiaj gram
Cóż innego mogłem zrobić cóż
Słuchaj, to dla ciebie z aniołami gram
Ten swój blues
 

Musisz walczyć, musisz wierzyć
T.Nalepa-T.Nalepa

Musisz walczyć, żeby przeżyć
Żeby przeżyć kilka marnych chwil
Musisz wierzyć, choć nie wierzysz
W to, że kiedyś lepiej będziesz żył
Taki nędzny zgotowali los
I czy coś się zmieni, nie wie nikt

Musisz walczyć, przecież nie masz
Przecież nie masz nic lub prawie nic
Musisz walczyć czas zatrzymać
Czas zatrzymać zły, zatrzymać łzy
Taki nędzny zgotowali los
I czy coś się zmieni, nie wie nikt
Nie wie nikt

Musisz walczyć, żeby przeżyć
Żeby przeżyć swój do przodu krok
Musisz walczyć, musisz wierzyć
Musisz walczyć, choć nie czujesz rąk
Taki nędzny zgotowali los
I czy coś się zmieni, nie wie nikt
Nie wie nikt
 

Nauczyłem się niewiary
T.Nalepa-B.Loebl

Z miłości do ciebie
nauczyłem się zachwytu
uwierzyłem w złoto gwiazd
zachód słońca w zachwyt wprawiał mnie

z miłości do ciebie
nauczyłem się czułości
uwierzyłem w ciepło gwiazd
i że można obłaskawić czas

teraz znowu świat jest błotem
drzewa to są rzeźby z próchna
i znów rankiem mą ciszę szarpie ptak

z miłości do ciebie
nauczyłem się niewiary
chociaż tylko jeden Bóg
tak z uczucia mego zakpić mógł

teraz znowu świat jest błotem
drzewa to są rzeźby z próchna
i znów rankiem mą ciszę szarpie ptak

z miłości do ciebie
nauczyłem się niewiary
chociaż tylko jeden Bóg
tak z uczucia mego zakpić mógł
 

Zasady gry
T.Nalepa-B.Loebl

Kiedyś kłamstwo miało gorzki smak
Kiedyś podłość miała gorzki smak
Gry zasady zmienił czas
Dziś uderza nocą z tylu we mnie, w nas

Kiedyś przyjaźń miała stali moc
Kiedyś miłość miała stali moc
Gry zasady zmienił czas
Dzisiaj zdrada w domu czeka nas

        Dzisiaj podstęp jest w cenie
        Uśmiech ma na twarzy, nóż w rękawie trzyma

Trzeba umieć kłamać, żeby żyć
Naucz się być podłym, gdy chcesz żyć
Sprawiedliwych mija czas
Dzisiaj prawy człowiek śmieszy, śmieszy nas

Dzisiaj przyjań ma gorzałki moc
Dzisiaj miłość ma gorzałki moc
Kiedy szczerość ci się śni
Zdrada obok ciebie w łóżku śpi

        Dzisiaj podstęp jest w cenie
        Uśmiech miej na twarzy, nóż w rękawie trzymaj
 

Na wysoką wchodzę górę
T.Nalepa-B.Loebl

Na wysoką wchodzę górę, na najwyższy idę szczyt
Ze mną chodź miła, ze mną chodź
Tam są łąki, tam jest złoty las
I koń z grzywą srebrną wiatru kopytami sięga gwiazd

Na wysoką wchodzę górę, na najwyższy idę szczyt
Ze mną chodź miła, ze mną chodź
Tam jest źródło będziesz z niego pić
Tam jest woda nie zatruta na błękitnych łąkach tych

Na wysoką wchodzę górę, na najwyższy idę szczyt
Ze mną chodź miła, ze mną chodź
Stamtąd ujrzysz całe życie swe
Stamtąd ujrzysz to robactwo, co padlinę świata żre
 
 

Mój dom umiera
T.Nalepa-B.Loebl

Mój dom umiera, to jest już martwy dom
Umiera okno, umiera pejzaż w nim
Umarłe drzewo, martwy mi owoc da

Mój dom się pali, dziwny to pożar jest
Pożar bez ognia, pożar bez dymu to
Mój dom się pali, pożaru czuję swąd

Mój dom to słowo, to dobre słowo twe
Mam dom, gdy jesteś, mam dom, gdy jesteś tu
Znów kwitnie drzewo, słodki nam owoc da
 

Kim bez ciebie jestem
T.Nalepa-B.Loebl

Kim bez ciebie jestem, kim jestem ja
Żaglem, od którego odleciał wiatr
Raz jeszcze obok siądź
Mą nocą znowu bądź i dniem

Kim bez ciebie jestem, kim jest mój świat
Klatką, z której ciepła odleciał wiatr
Raz jeszcze obok siądź
Mą nocą znowu bądź i dniem

Kim bez ciebie jestem, kim jestem ja
Żaglem, od którego odleciał wiatr
Raz jeszcze obok siądź
Mą nocą znowu bądź i dniem
 
 

Sen szaleńca
T.Nalepa-B.Loebl

Zaczynam jednak tracić wiarę, że jest wyjście stąd
Zaczynam jednak tracić wiarę, że jest wyjście stąd
Złodziej pomylił się i siebie sam
Okradł dziś w nocy, teraz wiesza się
Czy to jest tylko sen szaleńca
To szaleńca sen

Ktoś nocą mówi mi przez szybę, że mam wielki dług
Ktoś nocą mówi mi przez szybę, że mam wielki dług
A złodziej urwał się ze sznura i
W przepychu sobie żyje z biednych kpi
Czy to jest tylko sen szaleńca
To szaleńca sen

W ciemnościach błądzę i próbuję z labiryntu wyjść
W ciemnościach błądzę i próbuję z labiryntu wyjść
A tu mi krzyczą - musisz zwrócić dług
Nie pytam czyj i czemu ja, bo wiem
Że to jest tylko sen szaleńca
To szaleńca sen
Śliska dzisiaj droga

Tyle śmiesznych zdarzeń
Mnie się jakoś nie chce śmiać
Tyle śmiesznych zdarzeń
Coś nie dobrze ze mną dziś
Oto pada człowiek
Mnie się wcale nie chce śmiać

Śliska dzisiaj droga
Wszystkim bardzo spieszy się
Jeśli sam nie wstanę
Każdy poda rękę mi
Blues się ze mnie śmieje
On nie wierzy chyba w to

Tyle obok ludzi
Każdy poda rękę mi
Wierzę w pomoc ludzi
Wszyscy mego dobra chcą
Blues się ze mnie śmieje
On nie wierzy chyba w to
 

Muszę dziś ciebie zabić
T.Nalepa-B.Loebl

Muszę dziś ciebie zabić
Muszę, bo miłość gaśnie w tobie nam
Muszę dziś ciebie zabić
Tylko tak mogę ją ocalić nam

Kwiat jest piękny, gdy kwitnie
Ileż ma w sobie smutku zwiędły kwiat
Kwiat jest piękny, gdy kwitnie
Trzeba ściąć go, gdy zachwyt budzi w nas

Muszę dziś ciebie zabić
Jaki sens bez miłości życie ma
Muszę dziś ciebie zabić
Póki trwa jeszcze do mnie miłość trwa

Muszę dziś ciebie zabić
Muszę, bo miłość w tobie gaśnie już
Muszę dziś ciebie zabić
Może jej ocalenie przynieść nóż
 

Oni mnie wyręczą w tym
T.Nalepa-B.Loebl

Kocham ludzi, którzy wiedzą, co mi dzisiaj szczęście da
Kocham ludzi, którzy wiedzą, wiedzą lepiej, niż wiem ja
Teraz już nie muszę myśleć, oni mnie wyręczą w tym

Oni się podzielą tym, co właśnie mam
Wiedzą czego trzeba, żebym zasnąć mógł
Teraz już nie muszę myśleć, oni mnie wyręczą w tym

Kocham tych, co wiedzą, co mi szczęście da
Kocham tych, co wiedzą lepiej, niż wiem ja
Teraz już nie muszę myśleć, oni mnie wyręczą w tym

Jeszcze jeden dzień ubył mi z życia i mogę spać
Jutro znowu noc po dniu nadejdzie, już mogę spać
Nie, nie chcę śnić, lepiej nie śnić nic

Ujrzę tych, co za dnia w studnię plują mi
Ujrzę tego, który w łóżku moim śpi
Po co jeszcze o tym śnić mam
Oni mnie wyręczą w tym
 

Musisz kłamstwem karmić ich
T.Nalepa-B.Loebl

Kłamstwo ciąży ci jak kamień
Ale spróbuj mówić prawdę, podnieś głos
Kłamstwo ciąży ci jak kamień
Lecz w twych rękach twoje życie i twój los
Wśród małych ludzi żyć
Musisz kłamstwem karmić ich

Rzuć pod nogi im ten ciężar
I wygarnij im, co w sercu twoim masz
Rzuć pod nogi im ten ciężar
Może będziesz mógł nareszcie z klęczek wstać
Wśród małych ludzi musisz żyć
Musisz kłamstwem karmić ich

Odbij się od grząskiej ziemi
U twych ramion wielkie skrzydła w słońcu Iśnią
Odbij się od grząskiej ziemi
Pióra skrzydeł ołowianych w słońcu Iśnią
Wśród małych ludzi musisz teraz żyć
Musisz kłamstwem karmić ich
 

Kły wilczycy
T.Nalepa-B.Loebl

Przyszła do mnie, przyszła jak ty
Twoje ciało miała, lecz kły
Kły wilczycy, szpony wyrosły jej
Co się z tobą stało, co tak zmieniło cię

Przyszła do mnie, jeszcze był dzień
Twoje oczy miała, lecz cień
Cień zazdrości źrenice mącił jej
Co się z tobą stało, co tak zmieniło cię

Przyszła do mnie, weszła w mą noc
Twoje usta miała, lecz głos
Głos jak metal przeszywał mnie jak miecz
Co się z tobą stało, co tak zmieniło cię
 

Pożegnalny blues
T.Nalepa-B.Loebl

Więc już wiesz, to był krótki fart
Jak błysk już wiesz
Reszta to już jest kwestia dni
Jak błysk już wiesz
Zostań tu jeszcze ze mną dziś
Przez tę noc jeszcze ze mną bądź
Już są, już tropią mój ślad
Te złego losu czujne psy

Idziesz już, tak ci spieszno dziś
No idź już, idź
Patrzysz tak, jakbym nie żył już
No idź już, idź
Żebyś tu była ze mną dziś
Przez tę noc jeszcze ze mną bądź
Już są, już tropią mój ślad
Te złego losu czujne psy

Więc już wiesz, to był kiepski fart
Zły żart, zły żart
Chciałem ci bardzo wiele dać
Zły fart, zły fart
Zostań tu mimo wszystko dziś
Przez tę noc jeszcze ze mną bądź
Już są, już tropią mój ślad
Te złego losu czujne psy
 

Idzie Wenus
T.Nalepa-B.Loebl

Idzie Wenus, włosy stroi w złote błyski gwiazd
Jeszcze morze ją kołysze i gładzi ciepły wiatr
Idzie tak, jakby nie było w niebie czarnych chmur
Idzie tak, jakby nie było przed nią stromych gór

idzie Wenus, głowę niesie w złotych błyskach gwiazd
A ramiona jej okrywa jedynie ciepły wiatr
Nie wie, że że bose stopy zrani bruk do krwi
Nie wie, że jej jasne oczy pociemnieją dziś

Trzeba gwiazdy zdjąć z jej głowy, wzuć na nogi chłód
I cierpliwie ją nauczyć, co to jest ból i brud
Trzeba nową twardą skórę w zamian tamtej dać
I w muzykę ją owinąć, żeby chciała żyć

Idzie ufna Wenus
W złotym pyle gwiazd


| Mapa serwisu |
| Jego blues | Dyskografia | Kalendarium | Aktualności | Wykaz utworów |