TADEUSZ NALEPA
- Sen szaleńca
LP: Muza SX 2437 (1987)
CD: Polskie Nagrania PNCD 171 |
 |
1. Na
wysoką wchodzę górę
2. Mój dom umiera
3. Kim bez ciebie jestem
4. Sen szaleńca
5. Muszę dziś ciebie zabić
6. Oni mnie wyręczą w tym
7. Musisz kłamstwem karmić
ich
8. Kły wilczycy
total time: 38:10
T.Nalepa - guitar
Tomasz Szukalski - sax
Andrzej Nowak - guitar, vocal
Rafał Rękosiewicz - keyboards
Bogdan Kowalewski - bass guitar
Jarosław Szlagowski - drums
Dwa numery bym trochę inaczej zagrał. Ale tam jest wszystko, co
potrzebne w bluesie: dramatyzm, wspaniałe teksty, wspaniały saksofon, dobre
gitary...
Tadeusz Nalepa (TR 1991)
Na wysoką wchodzę górę
T.Nalepa-B.Loebl
Na wysoką wchodzę górę, na najwyższy idę szczyt
Ze mną chodź miła, ze mną chodź
Tam są łąki, tam jest złoty las
I koń z grzywą srebrną wiatru kopytami sięga gwiazd
Na wysoką wchodzę górę, na najwyższy idę szczyt
Ze mną chodź miła, ze mną chodź
Tam jest źródło będziesz z niego pić
Tam jest woda nie zatruta na błękitnych łąkach tych
Na wysoką wchodzę górę, na najwyższy idę szczyt
Ze mną chodź miła, ze mną chodź
Stamtąd ujrzysz całe życie swe
Stamtąd ujrzysz to robactwo, co padlinę świata żre
Mój dom umiera
T.Nalepa-B.Loebl
Mój dom umiera, to jest już martwy dom
Umiera okno, umiera pejzaż w nim
Umarłe drzewo, martwy mi owoc da
Mój dom się pali, dziwny to pożar jest
Pożar bez ognia, pożar bez dymu to
Mój dom się pali, pożaru czuję swąd
Mój dom to słowo, to dobre słowo twe
Mam dom, gdy jesteś, mam dom, gdy jesteś tu
Znów kwitnie drzewo, słodki nam owoc da
Kim bez ciebie jestem
T.Nalepa-B.Loebl
Kim bez ciebie jestem, kim jestem ja
Żaglem, od którego odleciał wiatr
Raz jeszcze obok siądź
Mą nocą znowu bądź i dniem
Kim bez ciebie jestem, kim jest mój świat
Klatką, z której ciepła odleciał wiatr
Raz jeszcze obok siądź
Mą nocą znowu bądź i dniem
Kim bez ciebie jestem, kim jestem ja
Żaglem, od którego odleciał wiatr
Raz jeszcze obok siądź
Mą nocą znowu bądź i dniem
Sen szaleńca
T.Nalepa-B.Loebl
Zaczynam jednak tracić wiarę, że jest wyjście stąd
Zaczynam jednak tracić wiarę, że jest wyjście stąd
Złodziej pomylił się i siebie sam
Okradł dziś w nocy, teraz wiesza się
Czy to jest tylko sen szaleńca
To szaleńca sen
Ktoś nocą mówi mi przez szybę, że mam wielki dług
Ktoś nocą mówi mi przez szybę, że mam wielki dług
A złodziej urwał się ze sznura i
W przepychu sobie żyje z biednych kpi
Czy to jest tylko sen szaleńca
To szaleńca sen
W ciemnościach błądzę i próbuję z labiryntu wyjść
W ciemnościach błądzę i próbuję z labiryntu wyjść
A tu mi krzyczą - musisz zwrócić dług
Nie pytam czyj i czemu ja, bo wiem
Że to jest tylko sen szaleńca
To szaleńca sen
Śliska dzisiaj droga
Tyle śmiesznych zdarzeń
Mnie się jakoś nie chce śmiać
Tyle śmiesznych zdarzeń
Coś nie dobrze ze mną dziś
Oto pada człowiek
Mnie się wcale nie chce śmiać
Śliska dzisiaj droga
Wszystkim bardzo spieszy się
Jeśli sam nie wstanę
Każdy poda rękę mi
Blues się ze mnie śmieje
On nie wierzy chyba w to
Tyle obok ludzi
Każdy poda rękę mi
Wierzę w pomoc ludzi
Wszyscy mego dobra chcą
Blues się ze mnie śmieje
On nie wierzy chyba w to
Muszę dziś ciebie zabić
T.Nalepa-B.Loebl
Muszę dziś ciebie zabić
Muszę, bo miłość gaśnie w tobie nam
Muszę dziś ciebie zabić
Tylko tak mogę ją ocalić nam
Kwiat jest piękny, gdy kwitnie
Ileż ma w sobie smutku zwiędły kwiat
Kwiat jest piękny, gdy kwitnie
Trzeba ściąć go, gdy zachwyt budzi w nas
Muszę dziś ciebie zabić
Jaki sens bez miłości życie ma
Muszę dziś ciebie zabić
Póki trwa jeszcze do mnie miłość trwa
Muszę dziś ciebie zabić
Muszę, bo miłość w tobie gaśnie już
Muszę dziś ciebie zabić
Może jej ocalenie przynieść nóż
Oni mnie wyręczą w tym
T.Nalepa-B.Loebl
Kocham ludzi, którzy wiedzą, co mi dzisiaj szczęście da
Kocham ludzi, którzy wiedzą, wiedzą lepiej, niż wiem ja
Teraz już nie muszę myśleć, oni mnie wyręczą w tym
Oni się podzielą tym, co właśnie mam
Wiedzą czego trzeba, żebym zasnąć mógł
Teraz już nie muszę myśleć, oni mnie wyręczą w tym
Kocham tych, co wiedzą, co mi szczęście da
Kocham tych, co wiedzą lepiej, niż wiem ja
Teraz już nie muszę myśleć, oni mnie wyręczą w tym
Jeszcze jeden dzień ubył mi z życia i mogę spać
Jutro znowu noc po dniu nadejdzie, już mogę spać
Nie, nie chcę śnić, lepiej nie śnić nic
Ujrzę tych, co za dnia w studnię plują mi
Ujrzę tego, który w łóżku moim śpi
Po co jeszcze o tym śnić mam
Oni mnie wyręczą w tym
Musisz kłamstwem karmić ich
T.Nalepa-B.Loebl
Kłamstwo ciąży ci jak kamień
Ale spróbuj mówić prawdę, podnieś głos
Kłamstwo ciąży ci jak kamień
Lecz w twych rękach twoje życie i twój los
Wśród małych ludzi żyć
Musisz kłamstwem karmić ich
Rzuć pod nogi im ten ciężar
I wygarnij im, co w sercu twoim masz
Rzuć pod nogi im ten ciężar
Może będziesz mógł nareszcie z klęczek wstać
Wśród małych ludzi musisz żyć
Musisz kłamstwem karmić ich
Odbij się od grząskiej ziemi
U twych ramion wielkie skrzydła w słońcu Iśnią
Odbij się od grząskiej ziemi
Pióra skrzydeł ołowianych w słońcu Iśnią
Wśród małych ludzi musisz teraz żyć
Musisz kłamstwem karmić ich
Kły wilczycy
T.Nalepa-B.Loebl
Przyszła do mnie, przyszła jak ty
Twoje ciało miała, lecz kły
Kły wilczycy, szpony wyrosły jej
Co się z tobą stało, co tak zmieniło cię
Przyszła do mnie, jeszcze był dzień
Twoje oczy miała, lecz cień
Cień zazdrości źrenice mącił jej
Co się z tobą stało, co tak zmieniło cię
Przyszła do mnie, weszła w mą noc
Twoje usta miała, lecz głos
Głos jak metal przeszywał mnie jak miecz
Co się z tobą stało, co tak zmieniło cię |