Dwa polskie koncerty zagrał w marcu Otis Taylor (fot. strona domowa artysty). Jeden z najciekawszych współczesnych wykonawców bluesowych wystąpił w Starym Domu w Domecku koło Opola i w Warszawie w klubie Hybrydy w ramach Warsaw Blues Night. Krótką relację z pierwszego występu Taylora przysłała do Redakcji Nina R. Sawicka:
17 marca w Starym Domu w Domecku k. Opola odbył się jeden z dwóch polskich koncertów Otisa Taylora. Mistrz zaczął występ od lekkich utworów na banjo, dając od początku pole do popisu pięknej Anne Harris. Kanadyjsko-irlandzkie brzmienia wsparte przez żywiołową skrzypaczkę wprowadziły publiczność w trans. Następnie, w asyście rewelacyjnej sekcji rytmicznej, Taylor zaprezentował kilka bardziej bluesowych utworów. Nie wyzbył się przy tym folkowego zabarwienia muzyki, a powtarzane jak mantra tematy natarczywie kotłowały się w naszych głowach nie chcąc nam dać spokoju – nie sposób było ich nie nucić bądź nie kołysać się w rytm muzyki!
Punktem kulminacyjnym koncertu była świetna adaptacja flagowej kompozycji z repertuaru Hendriksa. Utwór „Hey Joe” jest nadzwyczaj oklepany i z reguły reaguję na niego jak na covery „Whisky” – wychodzę z koncertu. Taylor stworzył jednak coś niesamowitego. „Hey Joe” zabrzmiało wręcz egzotycznie. Ludzie zachęceni przez muzyka wstali od stołów i skupili się pod sceną, wokół kapłana gitary. Byłam oczarowana! Najlepsza interpretacja tego utworu, jaką słyszałam, a wszystko dzięki wyjątkowo pomysłowej aranżacji.
Oprócz wysokiego poziomu muzycznego Taylor zapunktował u mnie niesamowitym kontaktem z publicznością i filozofią grania dla ludzi. Już po pierwszych utworach poprosił o zapalenie świateł, aby widział, dla kogo gra i na kogo przelewa swoje emocje. Następnego dnia Taylor występował w warszawskich Hybrydach w ramach Warsaw Blues Night. Jestem przekonana, że obecni na obu koncertach nie zapomną ich jeszcze przez długi czas.
Nina R. Sawicka
Opublikowano: 2012-03-28 09:29:06
Źródło: Blues.pl