Październik to dla miłośników bluesa miesiąc urodzaju. 5 października to plejada gwiazd w ramach 33. edycji Rawa Blues Festival – z tą największą, trzykrotnym zdobywcą nagrody Grammy Kebem’ Mo’, na czele. Niedługo później, 18 i 19 października, na Jimiway Blues Festival, zagrają w Ostrowie Wielkopolskim Nick Moss i Curtis Salgado. Koncertowy maraton, 20 października występem w warszawskiej Sali Kongresowej, zamknie Joe Bonamassa, którego polskim melomanom nie trzeba przedstawiać. Warto dobrze zaplanować kalendarz, a wcześniej przypomnieć sobie płyty, które ci artyści niedawno wydali. Na swoim najnowszym albumie – czyli wydanej w Polsce przez Warner Music płycie „The Reflection” – Keb’ Mo’ pokazuje swoją popową twarz, w uwidocznieniu której pomagają mu wyśmienici muzycy, z basistą Marcusem Millerem na czele. Całość jest mocno współczesna, co nie znaczy, że zła – przeciwnie.
Dwa tygodnie po Rawie, 18 i 19 października, dużo bluesa będzie słychać w Ostrowie Wielkopolskim, w ramach Jimiway Blues Festival. Nagrywający dla wytwórni Alligator soulowy śpiewak Curtis Salgado i Nick Moss – gitarzysta, producent płyt innych wykonawców i szef Blue Bella Records – to największe gwiazdy tegorocznego Jimiway. Czego się po nich spodziewać? Po Mossie nie do końca wiadomo. Zaczynał od chicagowskiego bluesa i osiągnął w nim imponujący poziom wykonawczy, ale od dwóch ostatnich płyt słychać wyraźnie, że Nick Moss poszukuje dla siebie nie tylko nowego brzmienia, ale właściwie nowego kierunku. Zrobił się blues-rockowy, a miejscami nawet psychodeliczny – jedni odsądzają go od czci i wiary, innym właśnie taki jak na krążku „Here I Am” najbardziej się podoba. Czy w takim właśnie repertuarze zaprezentuje się 18 października w Ostrowie Wielkopolskim, czy może pójdzie w stronę chicagowskiego bluesa? To się okaże niebawem.
Z wytypowaniem repertuaru na pewno nie będzie problemu w przypadku drugiej z amerykańskich gwiazd Jimiway’a – Curtisa Salgado. 19 października w Ostrowie słychać będzie soul – tak jak na wydanej przez wytwórnię Alligator płycie „Soul Shot”. Kiedy w Stanach Zjednoczonych pada hasło „Blue Eyed Soul”, czyli soul o błękitnych oczach (lub mniej dosłownie, przyprawiony bluesem), nazwisko Curtisa Salgado pojawia się zaraz za nim. Kiedyś współpracownik Roberta Cray’a i grupy Roomful of Blues, od początku lat dziewięćdziesiątych cieszy się udaną karierą solową, którą niestety, w ostatnich latach, spowolniła straszna diagnoza – rak. Na szczęście zakwalifikowano go zabiegu przeszczepu wątroby, który przeszedł śpiewająco. Słychać to na nowym krążku, pierwszym w karierze nagranym dla Alligatora. To piękny, radosny, klasyczny soul. Warto posłuchać tym bardziej, że już niedługo na żywo.
Październikowy koncertowy maraton, występem w warszawskiej Sali Kongresowej, zamknie mocnym uderzeniem mistrz współczesnej blues-rockowej gitary i chyba jeden z najpopularniejszych w Polsce bluesowych gitarzystów – Joe Bonamassa. Po ostatniej akustycznej trasie teraz powrót elektrycznej gitary i dużych wzmacniaczy, ale warto pamiętać, że jego repertuar live – co słychać na „Beacon Theatre: Live from New York” – to także bardzo piękne, delikatne bluesowe ballady, ot choćby „Bird On A Wire” czy „If Heartaches Were Nickles”. Na jesienną nudę nie można w tym roku narzekać.
Przemek Draheim
Opublikowano: 2013-10-04 13:45:14
Wydawca: Warner Music Poland, Blue Bella Records, Alligator, Provogue
Posłuchaj: Odsyłacze w tekście